LISTA POSTACI Z MIASTECZKA

Opis fabularny

Mimo niewielkiej odległości od głównych szlaków handlowych i częstych wizyt ludzi spoza miasteczka, Laketown to spokojne miejsce. Ktoś mógłby rzec, że nawet szczęśliwe. Szalejąca kilka lat temu zaraza nie dotknęła miasteczka, nieurodzaj omija pola, bandyci pojawiają się jak wszędzie, ale są szybko łapani i umieszczani tam, gdzie ich miejsce – na końcu konopnego sznura.

To miejsce spokojne. Ale nie ospałe.

Doskonałe dla wszystkich, którzy przedkładają ciepłe posłanie nad niewygodne siodło i smród końskiego łoju gdzieś na trakcie. Dla wszystkich, którzy bardziej niż huk wystrzałów cenią sobie możliwości, jakie daje im intelekt, pieniądze, wpływy, wiedza, spryt i władza.

Wild West Saloon

Dla wszystkich, którzy swój dzień lubią skończyć w miłym cieple miejskiego saloonu, gdzie drzwi są otwarte dla każdego, niezależnie czy jest się kupcem, miejscowym kowalem, plantatorem czy zastępcą szeryfa. Tu właśnie można przy szklaneczce whisky i akompaniamencie pianina zagrać w pokera, poznać wieści z dalekich stron, plotki i przepowiednie, przede wszystkim zaś – stare i nowe historie. Można dobić targu, zawiązać sojusze, wziąć udział w klasycznej bójce czy dwóch lub po prostu słuchać.

Bo jeśli pilnie słuchasz, możesz dowiedzieć się jak różne stronnictwa konkurują o wpływy i poparcie mieszkańców Laketown. Jak coraz więcej ludzi garnie się pod opiekę nowego pastora. Jak tajemniczy stał się ostatnio szeryf. Jak często widywani są Indianie. Jak czarni niewolnicy znikają gdzieś po zachodzie słońca i nikt nie wie gdzie i po co się spotykają.

article-2402628-1B7B89A3000005DC-90_964x419

Jeśli słuchasz uważnie, to bez różnicy czy jesteś emerytowanym sierżantem piechoty, który osiadł tu na stałe, młodą wdową, o której względy zabiega większość mężczyzn czy zagranicznym właścicielem sklepu – Laketown to twój dom i żyjesz jego życiem.

Życiem na rubieżach Teksasu, gdzie pozornie czas płynie tak wolno, jak spływająca po szyjce butelki ostatnia kropla whisky.

Ale ty i ja jesteśmy stąd. Wiemy, jak jest naprawdę.

Opis techniczny

Pierwsi mieszkańcy Laketown pojawili się na tych ziemiach 25 lat temu, dokładnie w roku, gdy podpisany został traktat pokojowy kończący Rewolucję Teksańską. Kilka rodzin zaszyło się wśród lasów położonych nad jeziorem Caddo, próbując ułożyć życie z dala od ludzi, którym gorączka wojny jeszcze nie wywietrzała z głów.

Obecnie w Laketown mieszka jeszcze kilkoro ludzi, którzy jako pierwsi biali pojawili się na tych terenach. Ich dzieci dorosły i mają własne dzieci, a przez ponad dwie dekady do Laketown sprowadzili się też inni, wtapiając się w społeczność i stając się jej członkami.

Miasteczko – choć niewielkie – utrzymuje się całkiem nieźle dzięki rolnictwu i hodowli bydła. Ktoś podejrzliwy mógłby doszukiwać się jeszcze innego, cenniejszego źródła dochodu, lecz mieszkańcy Laketown nie są skorzy do wtajemniczania obcych w swoje sprawy.

Nie znaczy to, ze są wobec obcych niechętni.

Każdy przybysz, szanujący zasady panujące w miasteczku, zostanie przyjęty przyjaźnie i  ugoszczony.

Miasteczko roztacza stereotypowy, westernowy krajobraz.  Centrum życia politycznego jest ratusz, biuro szeryfa i kościół, chociaż nieoficjalnie wszystkie interesy załatwiane są w centrum życia towarzyskiego – saloonie.  Możesz tam napić się piwa lub whiskey, postawić ostatnie grosze na szczęśliwą kartę, posłuchać ostatnich plotek czy w końcu stracić zęby.  Jeżeli znudzi Ci się męskie towarzystwo i zapragniesz bardziej kobiecego, choć nie zawsze delikatniejszego towarzystwa, wystarczy że wyskoczysz do pobliskiego burdelu.  Mimo, że miasteczko jest niewielkie, stanowi jeden z ważniejszych punktów cywilizacyjnych w promieniu wielu mil, dlatego też bez problemu kupisz tu wszystko co potrzebujesz, podkujesz konia, naprawisz broń czy zatrudnisz pracowników. Musisz tylko wiedzieć gdzie szukać i za ile. Jest to nie tylko centrum życia, ale i centrum terenu gry, a wszystkie najważniejsze budynki będą umieszczone w zabudowaniach alaskańskich.

W miasteczku panuje bezwzględny zakaz noszenia broni. Sprawiedliwości pilnuje szeryf, a jeżeli macie prywatne porachunki, załatwcie je gdzieś, gdzie nie ubrudzicie państwowej ziemi. Jeżeli jednak nie ufacie okolicznym lasom, a Indianie, niedźwiedzie czy bandyci nie dają wam żyć, po przyjeździe do miasteczka złóżcie broń u szeryfa. Nie chcecie chyba stracić zarobionych pieniędzy na grzywny, czy cennego czasu za więziennymi kratami?

Nadchodzi rocznica ufundowania Laketown przez pierwszych przybyszów. W związku z tym burmistrz zapowiedział zorganizowanie festynu jakiego miasteczko jeszcze nie widziało. Mówią o tym wszyscy, począwszy od pastora, przez kowala, a na dziewczętach w domu uciech kończąc. Każda rodzina, kupiec, bandzior, słowem wszyscy związani z miasteczkiem dobrowolnie zobowiązali się przyłożyć starań, aby o festynie usłyszano w kilku kolejnych hrabstwach. Może to być związane także z ogromnymi podatkami, które zostaną nałożone na krnąbrnych obywateli…

Pomimo wielu gości z różnych stron świata, w miasteczku panuje pewnego rodzaju zastana atmosfera, szczególnie w sferach gospodarczych. Każdy zna każdego, a plotki o zakupach na kreskę rozchodzą się szybciej, niż alkohol kupiony na zeszyt. Jednym z głównych rynków zbytu dla mieszkańców miasteczka są Indianie mieszkający niedaleko. Czasy się zmieniły i nie wszyscy chcą kupować świecidełka, koraliki i inne drobnostki. W cenie pozostaje broń, alkohol i tytoń, chociaż zdolny sprzedawca dalej kupi kilkanaście królików za garść kolorowych szkiełek. Towary jednak nie pojawią się same, a większość z nich gracze będą musieli przygotować sami.

W ciągu dwudziestu pięciu lat istnienia miasteczka, wszyscy doskonale się poznali. Znajomości, przekształciły się w związki, a związki w rodziny. Obecnie w miasteczku nie ma osoby, która nie byłaby spokrewniona z którąś z rodzin Laketown. Rodzi to sympatie, sojusze i małe miasteczkowe wojny. W końcu kto nie lubi się kłócić przez piętnaście lat o spalony garnek?

Każda z osób decydujących się na grę w miasteczku, staje przed niezwykłą szansą większego przeżycia wszystkich oferowanych atrakcji. Proponujemy wam mianowicie, włączenie zajmowanych przez was domków do fabuły gry. Po porozumieniu z organizatorami i między członkami poszczególnych rodzin, możecie pomóc nam, i zapewnić sobie doskonały klimat gry, nie tylko na ogólnie dostępnych przestrzeniach. Po za tym, ciepłe cztery ściany zapewnią wam więcej przytulności, intymności a już na pewno lepszą kryjówkę przed deszczem niż leśne polanki.

Twórcy grupy postaci: Piotr Gacuta, Agata Godun, Paulina Nowis